Gospodarze przystąpili do meczu z wyżej notowanym AGH w bojowych nastrojach, tylko zwycięstwo za trzy punkty gwarantowało im udział w fazie play-off. Mecz lepiej rozpoczęli krakowianie, którzy na początku prowadzili 3:0, asem serwisowym popisał się Mateusz Błasiak. Sanoczanie nie kończyli swoich akcji w ataku oraz kontrataków, przez co byli w odwrocie. Sygnał do lepszej gry dał Roman Oroń, popisał się skutecznym atakiem oraz asem serwisowym i dzięki niemu gospodarze remisowali 6:6. Sanoczanie przejęli inicjatywę na boisku, odrzucili swoich rywali od siatki i po asie serwisowym Kamila Durskiego prowadzili 9:7. Ekipa z Krakowa po ataku Jana Fornala zbliżyła się do swoich rywali na jeden punkt, żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać przez co mecz był zacięty. Punktowy blok Patryka Łaby na Arkadiuszu Żakiecie dał gospodarzom trzypunktową przewagę (19:16) i o drugą przerwę na żądanie poprosił trener Andrzej Kubacki. Na niewiele się to zdało ponieważ fantastyczną obroną popisał się kapitan zespołu TSV Patryk Łaba, piłka odbiła się od jego głowy i wpadła na stronę rywala (20:16). Kolejny punkt w bloku dołożył Roman Oroń i ekipa z Podkarpacia prowadziła 22:18. Przyjezdni nie podnieśli się po tych ciosach i przegrali pierwszego seta w stosunku 20:25.
Sanoczanie poszli za ciosem i kontynuowali swoją dobrą grę. Na początku obie ekipy grały punkt za punkt i żadnej z nich nie udało się uzyskać zdecydowanej przewagi. Po bloku na Arkadiuszu Żakiecie i autowym ataku Jana Fornala TSV prowadził 7:5. Krakowscy siatkarze po tym jak zablokowali Tomasza Kusiora doprowadzili do remisu 9:9, obie ekipy kończyły swoje akcje, a wynik oscylował wokół remisu. Sanoczan na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził Damian Wierzbicki, zawodnik ten punktował w ataku i popisał się asem serwisowym (13:11). Przez dłuższy czas utrzymała się dwupunktowa przewaga sanoczan, po czym w aut zaatakował Arkadiusz Żakieta i trener Kubacki przywołał swoich podopiecznych do siebie (16:19). Przyjezdni nie zdołali odrobić strat dzielących ich do sanoczan, po błędzie w ataku Pawła Rusina przegrywali 21:22. Reprymenda udzielona sanoczanom przez ich trenera wpłynęła pozytywnie na ich postawę. Ostatnie słowo w tej odsłonie meczu należało do gospodarzy. Nie do zatrzymania w ataku był Damian Wierzbicki, a zmagania w tej partii zakończył autową zagrywką Arkadiusz Żakieta.
Trzeci set był ostatnim w tym meczu, obie drużyny na początku popełniły wiele błędów w polu zagrywki. Przyjezdnych do skutecznej gry poderwał Jan Fornal i dzięki niemu krakowianie prowadzili 8:6. Odpowiedź sanoczan była natychmiastowa, ciężar gry wziął na siebie Kamil Durski, punktowali: Tomasz Kusior oraz Paweł Rusin i dzięki nim TSV odrobił straty i prowadził 10:9. Do stanu 12:12 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym punktowym atakiem popisał się Damian Wierzbicki, punkt z zagrywki zdobył Patryk Łaba i TSV prowadził 14:12. Sanoczanie poszli za ciosem Tomasz Kusior zablokował Jana Fornala i prowadzenie miejscowych siatkarzy wzrosło do trzech punktów (16:13). Trener Kubacki w szybkim czasie wykorzystał dwie przysługujące mu przerwy na żądanie, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Sanoczanie postawili szczelny blok przez który nie mogli przebić się ich rywale i prowadzili 22:17. Na pokerowy ruch zdecydował się wówczas trener krakowian, w miejsce Bartłomieja Mordyla pojawił Konrad Stajer. Zawodnik ten popisał się trudnymi zagrywkami, gospodarze mieli problemy z przyjęciem, nie kończyli swoich ataków i popełnili błędy własne. W efekcie tego krakowianie zbliżyli się do swoich rywali na jeden punkt (21:22), punktową serię AGH przerwał Damian Wierzbicki (23:21). W końcówce doszło do gry na przewagi, większą odpornością wykazali się sanoczanie, którzy wygrali cały mecz i zapewnili sobie grę w play-off.
TSV TransGaz Travel Sanok – AZS AGH Kraków 3:0
(25:20, 25:23, 26:24)
Składy zespołów:
TSV: Durski, Oroń, Łaba, Rusin, Wierzbicki, Kusior, Cabaj (libero) oraz Przystaś, Gąsior i Jóźwik
AGH: Kania, Żakieta, Błasiak, Fornal, Matula,, Mordyl, Dembiec (libero) oraz Krawiecki, Kącki i Stajer
Sponsorem spotkania był PGNiG oddział w Sanoku.