Ślepsk Suwałki rozpoczął mecz z TSV Sanok od prowadzenia 3:0, dobrze w polu zagrywki spisał się Kamil Skrzypkowski, a przyjezdni mieli problemy z przyjęciem popełnili też błędy w polu zagrywki i na prowadzeniu byli gospodarze (6:2). Sanoczanie nie mieli siatkarskich argumentów i przez dłuższy czas byli w odwrocie, podopieczni Dimy Skoriego przez dłuższy czas utrzymali czteropunktową przewagę (10:6), po czym ich rywale z Sanoka zbliżyli się do nich na dwa punkty. Patryk Łaba zablokował Kamila Skrzypkowskiego, w ataku punktował Damian Wierzbicki i na tablicy wyników widniał rezultat 10:8 dla gospodarzy. W ekipie gości na środku siatki dobrze spisywał się Tomasz Kusior i dzięki niemu ekipa z grodu Grzegorza utrzymywała kontakt punktowy. As serwisowy Patryka Łaby sprawił, że o przerwę na żądanie przy stanie 14:13 poprosił trener Ślepska. Było to dobre posunięcie bowiem, ataki Jana Lesiuka i Kamila Skrzypkowskiego dały gospodarzom trzypunktową przewagę (16:13). W drużynie TSV ponownie pojawiły się błędy w przyjęciu i po ataku Kevina Sasaka podopieczni Krzysztofa Frączka tracili cztery punkty do Ślepska (14:18). Był to moment zwrotny tego seta, przyjezdni pomimo ambitnej postawy nie zbliżyli się do swoich rywali i przegrali tą część meczu w stosunku 21:25.

Na początku drugiej odsłony meczu obie ekipy grały punkt za punkt do stanu 4:4 i żadnej z nich nie udało się zdobyć wyraźnej przewagi. Goście odskoczyli na trzy punkty gospodarzom i prowadzili 7:4, skutecznymi akcjami popisał się Tomasz Kusior oraz Damian Wierzbicki. Był to chwilowy zryw gości bowiem kilka chwil później ekipa Ślepska odrobiła straty i po błędach własnych TSV prowadziła 10:8. Gospodarzy do skutecznej walki poderwał Kevin Sasak, zawodnik ten punktował w ataku, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Kamil Skrzypkowski i Ślepsk uzyskał czteropunktową zaliczkę (13:9). Suwalczanie dominowali na boisku, a ich przewaga po autowej zagrywce Romana Oronia wzrosła do sześciu punktów (18:12). Dwa błędy własne gospodarzy zmusiły ich trenera do wzięcia przerwy na żądanie przy stanie 18:14, jak się później okazało był to słuszny ruch szkoleniowca Ślepska. Suwalczanie dominowali na boisku, punktowali w polu zagrywki i dosyć pewnie wygrali tą część meczu.

Nie mający nic do stracenia goście rzucili się do ataków, gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia do stanu 9:6. Reprymenda udzielona sanoczanom przez ich trenera podziałała na nich niczym kubeł zimnej wody. Od tego momentu gospodarze popełnili wiele błędów własnych, przyjezdni lepiej zagrali w polu zagrywki i w bloku i po asie Damiana Wierzbickiego prowadzili 16:13. Goście powiększyli swoją przewagę do pięciu punktów po błędzie własnym gospodarzy (20:15), suwalczanie jednak nie dawali za wygraną i najpierw zbliżyli się do sanoczan na trzy punkty po bloku na Damianie Wierzbickim (17:20). Kilka chwil później kolejny punktowy blok sprawił, że tracili obi zaledwie jeden punkt do TSV (23:24). Ostatnie słowo w tym secie należało do sanoczan, a zmagania w tej partii zakończył Patryk Łaba.

Czwarty set meczu okazał się być ostatnim w tym spotkaniu, podrażnieni przegraną w poprzednim secie suwalczanie odrzucili sanoczan od siatki i na efekty nie trzeba było długo czekać. Wprawdzie na początku prowadzili siatkarze z Sanoka 6:3, ale seria błędów własnych oraz skuteczna gra w bloku gospodarzy dały im jednopunktowe prowadzenie (7:6). Był to moment zwrotny tego seta i meczu, grę miejscowej drużyny napędzili: Kamil Skrzypkowski oraz Łukasz Rudzewicz i gospodarze odskoczyli swoim rywalom na siedem punktów (16:9). W ekipie TSV szwankowało przyjęcie, w polu zagrywki punktował Witalij Szczytkow, a punktowe zbicie Łukasza Szarka dało im wysoką przewagę (19:11). Ekipa gości nie zdołała już odrobić strat i zeszła z boiska pokonana.

Ślepsk Suwałki – TSV Sanok
(25:21, 25:18, 23:25, 25:17)

Składy zespołów:
Ślepsk: Lesiuk, Sasak, Rudzewicz, Hunek, Gonciarz, Skrzypkowski, Filipowicz (libero) oraz Laskowski, Szczytkow, Szarek
TSV: Łaba, Wierzbicki, Oroń, Kusior, Przystaś, Rusin, Głód (libero) oraz Durski, Pałka, Lewandowski, Jóźwik i Cabaj (libero)

Główni Partnerzy