Dwukrotnie nasze młodzieżowe zespoły musiały jechać na mecze do Ropczyc. W sobotę 21 października 2017, juniorzy naszego klubu przegrali 0:3 ze swoimi rywalami i porażka ta była wkalkulowana. Hala w Ropczycach jest bardzo specyficzna i gra się tam ciężko, mecz nie wyszedł młodym sanoczanom. W zespole TSV nie było dobrego przyjęcia w pierwszym secie meczu, co jednocześnie przełożyło się na słaby atak, w tym secie podopieczni Macieja Wiśniowskiego zagrali dobrze zagrywką. W drugim secie meczu sanoczanie popełnili wiele błędów indywidualnych i przegrali wysoko tą część spotkania. W ostatniej partii meczu nasi juniorzy zmienili zagrywkę z wyskoku na szybującą, ale nie dało to większego rezultatu i przegrali oni cały mecz 0:3 Sanoczanie zajmują w tabeli drugie miejsce z pięcioma punktami, tyle samo punktów ma pierwszy Orkan Nisko. Faworyt tej grupy AKS V LO Rzeszów ma na swoim koncie 4 punkty i jeden mecz rozegrany mniej.

Błękitni Ropczyce – TSV Sanok 3:0
(25:20, 25:17, 25:23)

O wiele lepiej spisali się kadeci TSV, którzy pokonali swoich rywali z Ropczyc 3:0. Mecz od samego początku toczył się pod dyktando naszych kadetów, a o ich wygranej. Ważnymi elementami które przyczyniły się do końcowego sukcesu sanoczan były: obrona, dobra i skuteczna gra w bloku oraz kontrataki. Obie ekipy większość swoich akcji rozgrywały lewym skrzydłem, przez co gra była czytelna. W drużynie TSV doszło do roszad w składzie: libero grał na pozycji atakującego, a atakujący na pozycji środkowego. Bardzo dobrze w polu zagrywki radził sobie młody zawodnik Rafał Marciniak, który popisał się dobrą serią zagrywek i dzięki niemu sanoczanie wygrali tą część spotkania. Kadeci sanockiego klubu zajmują czwartą lokatę w tabeli i mają 7 punktów na swoim koncie tyle samo co trzecie Karpaty Krosno. Liderem tabeli jest AKS V LO Rzeszów przed UKS Stalowa Wola obie ekipy mają po 8 punktów i nie przegrały do tej pory żadnego spotkania.

Błękitni Ropczyce – TSV Sanok 0:3
(22:25, 22:25, 19:25)

Postawę juniorów oraz kadetów skomentował trener. - Moi zawodnicy w obu grupach wiekowych zrobili spore postępy. Juniorzy dobrze zagrali pipem, rozgrywający fajnie rozgrywał piłki do swoich kolegów i gubił blok rywali, o porażce juniorów zadecydowało słabe przyjęcie. Z kolei kadeci są silną grupą zawodników i mam nadzieję na osiągnięcie dobrego wyniku z juniorami i kadetami na koniec sezon – powiedział opiekun sanoczan Maciej Wiśniowski.

Z dobrej strony pokazali się też młodzicy sanockiego klubu, którzy zainaugurowali rozgrywki tydzień temu. Podopieczni Doroty Kondyjowskiej najpierw pokonali drugi zespól AKS V LO II Rzeszów. Przewaga sanoczan w tym meczu była bardzo wyraźna ich rywale nie nawiązali wyrównanej gry i zeszli z boiska pokonani. W drugim spotkaniu z Wisłokiem Strzyżów było więcej zaciętej gry. W pierwszym secie o wygranej sanoczan zadecydowała gra na przewagi, a w drugiej górą byli najmłodsi adepci siatkówki sanockiego klubu. Dzięki tym dwóm wygranym spotkaniom mają oni na swoim koncie komplet zwycięstw.

TSV Sanok – AKS V  LO II Rzeszów 2:0
(25:7, 25:12)

TSV Sanok Sanok – Wisłok Strzyżów 2:0
(26:24, 25:21)

Główni Partnerzy