Sanoczanie przegrali w inauguracyjnej kolejce na własnym boisku z Krispolem Września, a w meczu przeciwko Norwidowi ulegli 1:3. Nastroje w sanockiej ekipie nie są zbyt dobre, morale spadło w dół bowiem na samym starcie rozgrywek sanoccy siatkarze znaleźli się w odwrocie. Zupełnie odmienne nastroje panują w ekipie Lechii, w inauguracyjnej kolejce beniaminek z Tomaszowa Mazowieckiego przegrał 0:3 z KPS Siedlce, natomiast w meczu we własnej hali tomaszowscy siatkarze pokonali 3:1 Stal Nysę. Drużyna Lechii nie powinna mieć większych problemów z utrzymaniem, ma w swoich szeregach zawodników z pierwszoligowym doświadczeniem. Ekipę z Tomaszowa Mazowieckiego wzmocnili tacy zawodnicy jak: Michał Błoński z GKS-u Katowice, z Warty Zawiercie przyszli: Kamil Gutkowski oraz Dawid Ogórek, z AZS-u Częstochowa natomiast przyszedł Bartosz Buniak.

Z Lechią ekipa z Sanoka spotkała się dwukrotnie: w ubiegłym sezonie TSV pokonał Lechię na jej boisku w ramach Pucharu Polski 3:1, natomiast w tym sezonie w turnieju towarzyskim w Lublinie TSV przegrał 0:3. Na co będzie stać sanockich siatkarzy w tym meczu? Sanoczanie nie mogą popełniać tyle błędów własnych tak jak to miało miejsce w meczu przeciwko Norwidowi, wiele popsutych zagrywek, nieskończone ataki z pierwszego tempa sprawiły że TSV przegrał. Sanoczanie muszą zagrać od początku z pełnym zaangażowaniem, muszą walczyć o każdą piłkę oraz o każdy metr boiska. -Lechia jak dla mnie jest kandydatem do gry w pierwszej czwórce drużyn, mam nadzieję, że przełamiemy się w tym meczu i wskoczymy na właściwe tory – stwierdził atakujący TSV Damian Wierzbicki.

Początek sobotniego meczu w sobotę – 14 października o godzinie 17:00 w hali PWSZ w Sanoku przy ulicy Mickiewicza 21.


Główni Partnerzy