Mecz miał ważne znaczenie dla TSV Sanok bowiem gospodarze chcąc myśleć o grze w pierwszej ósemce drużyn musieli to spotkanie wygrać. Od samego początku spotkania trwałą wymiana ciosów, sanoczanie po punktowym bloku Romana Oronia prowadzili 8:6. Ekipa gości nie pozostała dłużna i wyrównała na 9:9, wynik przez dłuższy czas oscylował wokół remisu i żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Po tym jak został zablokowany Damian Wierzbicki przyjezdni mieli jednopunktową zaliczkę (20:19) i nadawali ton wydarzeniom na boisku, dobrze zaprezentował się Damian Kogut. Bliżsi zwycięstwa w końcówce tej partii byli goście mieli oni w górze piłki setowe przy stanie 24:22, sanoczanie nie pozostali dłużni i wyrównali na 24:24. O końcowym zwycięstwie musiała decydować gra na przewagi. W niej większą odpornością wykazali się sanoczanie choć przegrywali 26:27 to zdołali wygrać tą odsłonę meczu 31:29

W secie drugim na boisku pojawił się Mateusz Zawalski i była to dobra zmiana w zespole gości. Do stanu 9:6 ton wydarzeniom na boisku nadawali sanoczanie, w polu zagrywki dobrze spisał się Roman Oroń. Nie zrażeni taki obrotem sprawy siatkarze spod Jasnej Góry przejęli inicjatywę na boisku, odrzucili swoich rywali od siatki i po serii błędów własnych TSV to oni prowadzili 12:10. Ekipa Norwida narzuciła sanoczanom swoje warunki gry, dobrze zagrała w obronie i w kontratakach i po asie serwisowym Damiana Koguta prowadziła 19:16. Gospodarze wyrównali na 19:19, ale na więcej nie było ich stać w tej części spotkania. O wygranej zespołu gości w głównej mierze zadecydował Kamil Maruszczyk, który zakończył zmagania w tym secie skutecznym atakiem.

Przyjezdni na początku seta numer trzy prowadzili 2:0, skutecznie grali w bloku, punktował Kamil Maruszczyk. Miejscowi zawodnicy odpowiedzieli swoim rywalom i po asie serwisowym Patryka Łaby to oni mieli dwupunktową przewagę (8:6). Nie utrzymała się ona zbyt długo, serią dobrych zagrywek popisał się Damian Kogut i na tablicy wyników widniał remis 9:9. Sanoczanie zerwali się do ataków i po asie serwisowym Mateusza Jóźwika ponownie prowadzili 12:10, w miejscowej ekipie po raz kolejny dały znać o sobie błędy własne. Ciężar gry wziął na siebie Mateusz Zawalski, sanoccy siatkarze nie potrafili sforsować szczelnego bloku swoich rywali i w efekcie tego przegrywali 19:21. Miejscowej ekipie udało się jeszcze doprowadzić do remisu 22:22, a w końcówce gospodarze mieli piłkę setową w górze przy stanie 24:23. Ekipa z Podkarpacia nie wykorzystała swojej szansy i zemściło się to na niej. Asem serwisowym popisał się Jakub Nowosielski, a ostatni punkt w kontrataku zdobył Damian Kogut i Norwid prowadził w całym meczu 2:1.

Dla miejscowej ekipy set numer cztery był grą o pozostanie w spotkaniu. Podobnie jak to miało miejsce we wcześniejszych setach tego meczu obie drużyny nie dawały za wygraną i toczyły zacięty pojedynek. Gospodarze przejęli inicjatywę przy stanie 7:7, punktował Paweł Rusin, serią trudnych zagrywek popisał się Kamil Durski i miejscowi zawodnicy prowadzili 15:8. Podopieczni Radosława Panasa mieli problemy z przyjęciem, pojedynczymi akcjami częstochowianie próbowali odwrócić losy tego seta, asem serwisowym popisał się Mateusz Zawalski (12:16), ale na niewiele się to zdało. Sanoczanie punktowali w bloku, dobrze zagrali w obronie, punktowali Roman Oroń oraz Tomasz Kusior i dzięki nim gospodarze wysoko wygrali tego seta i doprowadzili do remisu w całym spotkaniu 2:2.

Ostatni set tego spotkania obfitował w zwroty sytuacji na boisku. Najpierw prowadzili goście, po serii zagrywek Damiana Wdowiaka oraz dobrej grze w obronie częstochowianie mieli trzypunktową zaliczkę (4:1). Przerwa na żądanie wzięta przez sanockiego szkoleniowca podziałała mobilizująco na jego podopiecznych, sanoczanie zagrali skutecznie w bloku, atakował Patryk Łaba i gospodarze wyrównali stan seta na 4:4. Następnie obie ekipy grały punkt za punkt i żadnej z nich nie udało się zdobyć wyraźnej przewagi. Przełom nastąpił przy stanie 11:11, mocnymi zagrywkami popisał się Mateusz Jóźwik, Kamil Maruszczyk został najpierw zablokowany, a potem pomylił się w ataku i był to moment zwrotny tego seta, sanoczanie prowadzili wówczas 13:11. Przyjezdni nie odrobili strat i po błędzie w polu zagrywki Tomasza Kryńskiego przegrali tego seta oraz cały mecz.


TSV Sanok – Exact System Norwid Częstochowa 3:2
(31:29, 22:25, 24:26, 25:17, 15:13)

Składy zespołów:
TSV: Oroń, Kusior, Łaba, Rusin, Wierzbicki, Durski, Głód (libero) oraz Jóżwik, Pałka, Lewandowski i Cabaj (libero)
Norwid: Maruszczyk, Nowosielski, Mucha, Wdowiak, Smolarczyk, Usowicz, Zieliński (libero) oraz Kryński, Miarka, Kogut i Karaś

Główni Partnerzy