Nasza drużyna rozegra kolejny mecz z serii być, albo nie być. Rywalem sanoczan będzie Norwid Częstochowa, w pierwszej rundzie sanoczanie ulegli swoim rywalom 1:3 i tylko momentami nawiązali z nimi skuteczną rywalizację.

Podopieczni Radosława Panasa dobrze spisują się w tegorocznych rozgrywkach i choć przegrali w ostatniej kolejce z mocnym zespołem z Nysy 0:3 to ich postawa budzi respekt wśród rywali. Norwid w 12 rozegranych meczach odniósł siedem zwycięstw i doznał pięciu porażek. Częstochowianie są niezwykle wyrównaną drużyną i potrafią przeciwstawić się swoim rywalom przekonali się o tym siatkarze z Nysy, którzy w pierwszej kolejce ulegli częstochowianom 1:3, punkt we własnej hali stracił też Ślepsk Suwałki, który wygrał 3:2 z Norwidem. Trener Radosław Panas posiada wyrównany skład, a zmiennicy niejednokrotnie potrafią odwrócić losy spotkania. Dobra postawa Norwida przełożyła się na ich lokatę w tabeli piąte miejsce i mają na swoim koncie 21 punktów. Kamil Maruszczyk, którego kibice siatkówki z Sanoka bardzo dobrze pamiętają potrafi niejednokrotnie odwrócić losy meczu.

Sanoczanie chcąc myśleć o grze w pierwszej ósemce muszą ten mecz wygrać i to najlepiej za trzy punkty. Trzeba pamiętać, ze będzie to bardzo trudne zadanie ponieważ Norwid w spotkaniach wyjazdowych spisuje się bardzo dobrze i tylko dwukrotnie przegrał swoje mecze. W ekipie TSV nadal nie mogą grać z powodu kontuzji: Daniel Gąsior oraz Paweł Przystaś, co mocno utrudnia dokonywanie roszad w składzie. Sanoczanie muszą zagrać konsekwentnie od samego początku spotkania i nie mogą sobie pozwolić na żadne przestoje w tym spotkaniu ponieważ waleczna ekipa z Częstochowy wykorzysta najmniejsze potknięcie sanoczan. Nasza drużyna w trudnych chwilach udowodniła, że potrafi się zmobilizować i mocno na to liczymy. 

Mecz zostanie rozegrany w sobotę 9 grudnia o godzinie 17:00 w hali PWSZ przy ulicy Adama Mickiewicza 21.

Główni Partnerzy